Oto jak wielka jest siła słowa: tam gdzie go zabraknie, znika świat (Olga Tokarczuk)

Agata Milewska

2016-02-01 23:23

Powieść Jerome`a Davida Salingera pt. Buszujący w zbożu fascynuje wiele osób. Czytają ją zarówno młodzież, jak i dorośli. Głównym bohaterem jest siedemnastolatek, który buntuje się przeciw otaczającej go rzeczywistości. Chłopak z powodu niezaliczenia semestru zostaje wydalony ze szkoły, a gdy się o tym dowiaduje, postanawia uciec. Uważam, że nie powinien tego robić, chociaż wydaje mi się, że w ten sposób chciał uniknąć gniewu rodziców. Bohater tuła się po mieście, jakby szukał swojego miejsca w świecie. W czasie ucieczki przeżywa wiele zaskakujących przygód. Włóczy się nocą po mieście, kłamie, upija się, a nawet ma kontakt z prostytutką.

Powieść porusza problemy, z jakimi spotykają się nastolatki, takie jak rozterki miłosne, kłopoty w domu i szkole. Jednak nadrzędnym jej tematem są bunt oraz ucieczka.

Styl, którym napisana jest książka, jest bardzo prosty, więc szybko i łatwo się ją czyta. Obecność wulgaryzmów wpływa na to, iż przekaz jest mocniejszy.

Każdy z nas może wyciągnąć z powieści jakieś wnioski. Sama przeczytałam książkę dwa razy – pierwszy raz kilka lat temu, drugi bardzo niedawno. Zauważyłam, iż wtedy patrzyłam na świat zupełnie inaczej, twierdziłam, że wiem wszystko i świetnie sobie radzę w życiu. Wkraczając w życie dorosłe, spostrzegłam, że dopiero teraz w pełni rozumiem zachowanie Caulfielda – może dlatego, że wcześniej jego doświadczenia były mi obce, sama niektórych nie zaznałam. 

Komentarze