Książka, która mną wstrząsnęła!
Ciekawa i jedna z najbardziej poruszających powieści, które czytałam. Już od początku wciągnęła mnie jej tajemniczość. Zacznę od początku – Miasto ślepców José Saramago pokazuje nienazwane miasto, w którym ludzie nagle zaczynają ślepnąć. Na wszystkich spada epidemia białej ślepoty. Zarażonych zamyka się w nieczynnym szpitalu psychiatrycznym. Wraz z nimi przebywa tam żona lekarza, która udawała, że straciła wzrok, by być przy mężu i mu pomagać. Była zdrowa, jednak nie czyniło to jej szczęśliwszą, bo musiała patrzeć na to, jak krok po kroku ludzie zaczynają tracić człowieczeństwo, degenerują się. Ludzie zaczęli zachowywać się okropnie. Wraz z utratą wzroku zanikły wartości ludzkie. Ludzki świat stracił sens.
Niesamowita książka, warta polecenia!
Efektem inspiracji tą powieścią jest rysunek – zachęcam do jego obejrzenia.